poniedziałek, 13 lipca 2015

Prologue

Kolejny dzień, kolejne blizny, kolejne rany, kolejna próba...
Tak wygląda każdy, następny dzień od kilku tygodni, może nawet miesięcy. 
Sama nie wiedziałam. Czas jakby się zatrzymał, nie chcąc płynąć dalej, w swoim dotychczas zabójczym tempie, nie pozwalając mi wyleczyć ran i pustki, które przenikały mnie do samego szpiku kości.
Mała, zamknięta w sobie dziewczynka, której spadające na podłogę łzy, mieszały się lekko już zaschniętą krwią, która powoli przestawała sączyć się z jej pokaleczonych nadgarstków. Wcale nie taka mała, jednak wciąż zbyt niedojrzała, aby zacząć radzić sobie sama.
Czerń i biel z każdym dniem, coraz bardziej przesłaniały inne barwy. Gwiazdy traciły blask, a słońce nie było już takie jak wcześniej. Patrząc ciągle w to samo niebo, widziałam zupełnie co innego.
Gdybym została zapytana, czego pragnę, odpowiedź była by prosta - Umrzeć, lub cofnąć czas i nie dopuścić do tego wszystkiego. Mogłabym wtedy normalnie żyć i funkcjonować, a moją jedyną przyjaciółką nie była by żyletka. 
Codzienne szanse na odebranie sobie życia nie wystarczyły, aby to zrobić. Brakowało odwagi, a moja nadzieja wciąż nie umarła i nieustannie krzyczała o pomoc, niestety odpowiadała jedynie głucha cisza, która zdawała się być głośniejsza, niż myśli panujące w mojej głowie.

4 komentarze

  1. No, co ja mogę napisać? Świetnie napisany prolog, jak zawsze zresztą. Zachęca do czytania, bynajmniej mnie. W takim razie czekam na pierwszy rozdział tego najpewniej świetnego Fanfiction :*

    ~Twoja Pauline~

    OdpowiedzUsuń
  2. ciekawy prolog! zainteresował mnie i czekam na 1 rozdział!

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow.
    Aż mnie zatkało! Jestem ciekawa, co takiego wydarzyło się w życiu głównej bohaterki, że jej los tak się potoczył...
    Nie wytrzymam do pierwszego rozdziału. Trzeba poczekać.:c
    Pozdrawiam, karmeeleq.

    OdpowiedzUsuń